Dzisiaj
w południe wylatujemy z Goa do stolicy Indii – New Delhi. Udało Nam się jeszcze
w Polsce w dobrej cenie dostać bilety na lot przez Bombaj. Lot razem z
przesiadką zajmie Nam 5 godzin, a jazda autobusem/pociągiem 30 godzin lub
więcej.
Jeśli
wszystko pójdzie zgodnie z planem jeszcze dziś wieczorem wsiądziemy w pociąg z
New Delhi do Jammu, a stamtąd busem do Srinagaru, na samej północy Indii. Tam
chcemy zagościć parę dni, a później wracamy w kierunku stolicy zwiedzając
górski rejon Indii, wyjątkowo bogaty w kulturę buddyjską. W Himachal Pradesh
znajduje się tymczasowy rząd na uchodźctwie Tybetu.
Wczoraj
spędziliśmy dzień w stolicy stanu Goa – Panaji, lecz to miasto nie oferuje zbyt
wiele. W porównaniu z rajskimi plażami jest po prostu nieciekawe. Miasto słynie
z zabytkowej zabudowy z czasów dominacji portugalskiej (XVI – XVIIIw.), jednak są to tylko dwie małe dzielnice mocno
zniszczone i pozbawione dawnego blasku.
Przed nami dwa dni drogi, więc nie martwcie się jeśli nie będzie nowych wpisów na blogu ;)
szerokiej! ;*
OdpowiedzUsuń